poniedziałek, 9 listopada 2015

Od Time'a C.D Amber

W krótkiej chwili cała chmara szczeniąt rzuciła się na mnie biednego. Ciągnęły mnie na uszy, ogon a nawet skakały na moim brzuchu, co nie zaprzeczam, bolało. Towarzyszyła mi przy tym kłótnia tych szkrabów.
- Teraz ja go ciągnę za ucho! Posuń się! - Powiedziała (bo to była wadera) popychając go na bok.
- Pocałuj mnie w noś! - Krzyknął (tak to był basior) i popchnął ją. Zaczęli się naparzać jak małe koguty. O mało nie wybuchłem śmiechem. A ich miejsce (bo to też jest istotne) zajęła wadera, ugryzła mnie i mocno pociągnęła do siebie. Jak mówi przysłowie "Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta".
Byłem świadkiem jak Amber próbowała ich rozdzielić, słyszałem także urywki rozmowy...
- ... Przeproś koleżankę! - Rozkazała Amber basiorowi, ja w tym czasie dostałem ogromnych skurczy mojego biednego brzucha.
Po tych ostatnich minutach uświadomiłem sobie, że szczenięta to grupa rozpierających energię kurdupli, które nie dadzą ci odetchnąć.
Po tej całej "szarpaninie", i jak wszystkie małe kurduple ze mnie zeszły i w końcu mogłem odetchnąć i podnieść się... a właśnie, z tym był mały problem. Leżałem przez ten cały czas na kamieniu... I nie mogłem wstać.
- Amber? Mam do ciebie prośbę.
Momentalnie się do mnie odwróciła z pytającym spojrzeniem.
- Pomożesz mi wstać?
Podała mi łapę, jednak jest ktoś na tym świecie kto mnie rozumie!
Chwyciłem kończynę wadery i powoli się podniosłem, by nie sprawić sobie jeszcze większego bólu, który był już wystarczająco duży.
****
Do puki się nie ściemniło, bawiliśmy się ze szczeniakami w różne gry, najlepsze były kalambury.
Graliśmy też w pytania i odpowiedzi, tak żeby się lepiej poznać. Dość długo siedzieliśmy i rozmawialiśmy, nie wiemy nawet w jakiej chwili straciliśmy z Amber poczucie czasu, przez co rodzice szczeniąt się trochę (chyba bardziej niż trochę) denerwowali.
Teraz leżałem z Amber na wzniesieniu i patrzyłam jak śpi kilka metrów ode mnie. Nie minęło pół godziny a ja też odpłynąłem do krainy Morfeusza.

<Amber? Wybacz, że takie nijakie>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT