- Przepraszam bardzo serdecznie, a kto chciał mnie wrzucić do wody hę? - Uśmiechnąłem się do wadery.
Idioto, uspokój się, wiem, że ci się spodobała ale wyluzuj. Masz mięśnie
spięte, i nie miej do niej wielkich nadziei, może ma kogoś innego? O
tym nie pomyślałeś, prawda? No jasne, że nie, nie oszukujmy się, ale ty o
każdej swojej partnerce mówiłeś "ta jedyna", a później co? Gó**o!
Poszła do innego, a ty załamany leżałeś bez celu na ziemi i użalałeś się
nad sobą. Time, spokojnie, masz jeszcze czas by zajść w ciążę, chwila,
ty to nie wader głąbie. Masz wiele czasu by... no właśnie by... co? By
zostać dziadkiem na pewno.
Time, nie denerwuj się, kiedyś znajdziesz tego... znaczy ta jedyną.
Ta westchnęła, odwróciła się i już miała odejść gdy stanąłem łapą na jej
ogonie. Gwałtownie się odwróciła, jakby coś się paliło, no nie dziwię
jej się, to przecież jej ogon. Ja bez swojego nie przeżyje ani jednego
dnia!
Time, ja - pa!
- Puścisz mnie?
- No nie wiem, w każdym razie fajnie by było gdybyś mi towarzyszyła. -
Uśmiechnąłem się, na jej pyszczku też dostrzegłem mały uśmiech,
nieśmiały, ale w każdym razie uśmiech.
Widzicie?! Nie jestem taki zły, pomijając to, że mój ojciec jest yhymn, i
go nie trawię, to ja jestem fajnym chopakiem^^. Niektórzy teraz zaczną
uważać, że mam za wysoką samoocenę. A według mnie, ona wcale nie jest
taka wysoka. Mam swoje wady i zalety (oczywiście więcej wad), więc za
dobry tez nie jestem.
- Hmm.. czemu nie? - Odwróciła się w moją stronę, hurra! XD
Time, nie nakręcaj się proszę...
- A więc... Amber tak? Tak na pewno. Co masz ochotę, przekąsić, zrobić?
Wadera siedziała cicho...
Time, spokojnie, ochłoń, nie działaj za wcześnie... TIME!... I po ptokach...
Nie mogłem się powstrzymać, powraca u mnie postać dziecka.
Skoczyłem na waderę i poturlałem się razem z nią kilka metrów dalej.
Zakończyło się to tak, że stałem nad nią i uśmiechałem się..
Jak debil... Jestem bardzo złą podświadomością.
- Mówił ci ktoś, że masz piękne oczy?
Time, ty idioto...
<Amber? Sorry, że spóźnione, ale pustka była w głowie totalna>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz