Dziewczyna wyminęła mnie wychodząc z ubocza.
Po woli ruszyłem za nią.
Moje ciało po woli stawało się oporne.
Stanąłem w miejscu zakrywając moja twarz ręką.
-Która godzina .... szepnąłem
- Nie wiem chyba 22.
Zacisnelem zęby zamykając oczy i opierając się o ścianę zjerzdzając na ziemię.
-Idź stąd zostaw mnie samego .... wydukałem przez zaciśnięte zęby.
-Dla czego ? .... przecież nic mi nie zrobisz.
-Głupia nie chodzi o to, chce zostać sam nie chce byś to oglądała. .. syknelem trzęsąc się cały.
Kichi ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz