niedziela, 1 listopada 2015

Od Marry cd Sebastiana

Byłam bardzo szczęśliwa,najbardziej cieszył mnie fakt,że Sebastian żyje i dostał od Bogów drugą szansę.Tym bardziej ucieszyłam się gdy okazało się,że odwzajemnia moje uczucie.Chciałam go przytulić,ale wtedy przypomniałam sobie,że wciąż nie jest z nim najlepiej,więc tylko trąciłam nosem jego nosek
- Ja ciebie t-też - Wyszeptałam łagodnie się uśmiechając
Nagle zauważyłam w oddali jakiegoś wilka.Szybko do niego podbiegłam,tym wilkiem,a raczej Waderą była Riki.Jak najszybciej starałam się jej wytłumaczyć co się stało i poprosiłam ją by pobiegła prędko po Medyka,bo Sebuś jest ciężko ranny.Gdy pomoc była w drodze ja czekałam przy Basiorze.Chciałam z nim jeszcze porozmawiać i wyjaśnić parę spraw,ale wiedziałam,że powinien on teraz oszczędzać siły.Gdy Wadery przybyły na miejsce Meredith stwierdziła,że są to bardzo poważne urazy i minie trochę czasu zanim wróci do zdrowia.Następnie odkaziła,zszyła i zabandażowała rany oraz podała środki przeciwbólowe i różne proszki na przyspieszenie regeneracji.Po kilku godzinach Sebastian był u mnie w jaskini.Obiecałam Medyczce,że będę się nim zajmowała najlepiej jak umiem.Gdy nareszcie położyłam się spać było około pierwszej nad ranem.Sebastian spał od kilku godzin ja za to nie mogłam zmrużyć oka ciągle przeżywając ten dzień.

< Sebuś? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT