-Przepraszam może mam być bardziej wystraszona? -Spytałam.
-Chętnie... Przycisnoł mnie do drzewa. Zrobiłam wielkie oczy w których wykluło się przerażenie. Chłopak cicho się zaśmiał.
-Co by tu z tobą zrobić? -Spytał cicho.
-...
-A może tak by Ci tu... -Zsunoł bluzkę z mojego ramienia i pocałował je namiętnie przechodząc na szyję. Jęknełam cicho...
Naruto?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz