Spojrzałam na niego bez większego wyrzutu sumienia i powoli wstałam.
-Dziękuję za ratunek. -Szepnełam i spojrzałam na niego ciepło. Skoro on dzisiaj będzie miły to ja też.
-Nie ma za co... To co robimy? -Spytał.
-Nie wiem.... Może pójdziemy coś zjeść? -Spytałam.
-Jeżeli będzie to ramen to ja się piszę.
-A co innego można by było jeść? -Spytałam.
-Wszystko?
-Nie.... Ramen lepsze. -Powiedziałam zgodnie z prawdą.
-Dobra choćmy już tam bo mi smaka narobiłaś. -Udał obrażonego. Przytuliłam go do tyłu i szepnełam mu na ucho.
-Przepraszam... Naruto -sempai. -Wymruczałam.
-A tobie co? -Spytał lekko zdziwiony.
-Nic... To chyba normalne że kobieta lubi być u boku swojego bohatera
który jest naprawdę urokliwym mężczyzną. -Powiedziałam zgodnie z prawdą i
puściłam go. -To co idziemy? -Uśmiechnęłam się do niego.
Naruto?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz