- Nie dziwie się.- Szepnąłem, podziwiając piękno tego jakże cudownego
miejsca. Zagłębiłem się w odgadywaniu, jakie kryjówki, tajemnice są
ukryte w tym miejscu..
- Co ty na to, żeby znaleźć jakieś miejsce ukryte tutaj?- Spytałem i
spojrzałem na waderę. Ujrzałem iskierkę w jej oczach. Domyśliłem się, że
z chęcią przeżyje jakąś przygodę.
- Jasne.- Uśmiechnęła się.- Wiem, gdzie możemy zacząć.
- Prowadź.- Stanąłem za nią. Zaczęła iść w kierunku północnym. Z
zaciekawieniem przyglądałem się latającymi wokół nas leśnymi
stworzonkami.
- Cóż. Możemy zacząć tu.- Stanęła, wlepiając wzrok w rozległe korony drzew.
Mój wzrok zatrzymał się na dużej norze pod jednym z drzew.
- Może tam?- Podszedłem do dziury. Z łatwością wszedłem do niej, tak samo Alice.
Alice?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz