- Zaraz pójdziemy do Victora, zobaczy, czy wszystko dobrze-
Powiedziała.- A potem damy mu część łani, a resztę najwyżej zostawimy
albo zaniesiemy tym szczeniakom, dobrze?
Kiwnąłem waderze na znak zgody. Gdy nagle wadera przystała obserwując
cały teren z niepokojem w oczach. Zauważyłem chyba to samo co ona.
Drzewa, trawa, w całkowitym bezruchu noi co gorsza wilki.
Ashita podbiegła do Riki rozmawiającą z Nami, dotknęła swojej córki lecz ta nawet się nie poruszyła, stała jak figura woskowa.
-Co tu się stało?- Zapytała.
Patrząc na inne wilki zastanawiałem się czy naprawdę coś im się stało
czy w coś się z nami bawią. Wbiegłem do jaskini Victora i zastałem go
również nieruszającego się. Nadepnąłem na jego ogon. Celowo. Nie
zareagował.
Wtedy dopiero uwierzyłem że coś jest nie tak.
Jak najszybciej pobiegłem do wadery przyglądającej się dokładnie
wszystkim wilkom. Zacząłem hamować dopiero 2 metry od niej, prawie bym
na nią wpadł lecz ta szybko odsunęła się i moja głowa walnęła w jedno z
drzew. Bolało nie ukrywam tego, na dziś chyba mam za dużo obrażeń.
-Uważaj! -Wadera szyb ko podbiegła do mnie pomagając mi wstać- Ty to
chyba szybciej się zabijesz niż dowiemy co tu się właśnie stało -
Zaśmiała się, uśmiechnąłem się do wadery lekko się chwiejąc.
-A mamy zamiar się dowiadywać? - Zrobiłem wielkie oczy.
-No raczej - Usiadła na najbliższy kamień - Chyba jesteśmy tu jedynymi wilkami które, no powiedzmy, "Żyją"
-No okej, okej. Tylko wiesz, jak? - Zapytałem. Może to sprawka jakiejś innej watahy? Wilka? Boże, jest dużo opcji.
-No nie wiem....Musimy pomyśleć o wszystkim i dlaczego akurat my tu
potrafimy się ruszać - Powiedziała drapiąc jednocześnie kamień.
Zastanawiałem się, a do głowy przychodziło mi dużo pomysłów. Tylko że
były one do kitu. Aż wpadł mi do głowy pewien pomysł, pewnie bez sensu
ale każdy jest na wagę złota.
-A, może to sprawka któregoś z patronów? Może Jikan, albo Unumei w co
szczerze wątpie - Powiedziałem szybko. Wadera szybko skierowała na mnie
swój wzrok i chyba miała zamiar coś mówić.
-Wieeemmm....Głupi pomysł - Również usiadłem i skierowałem swój wzrok na
nieruszającą się trawę- Może, zacznijmy myśleć o czymś innym.
♣Ashi? Wiem takie chyba takie trochę nijakie♣
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz