- Myślę, że to może
być pewnego rodzaju hybryda, ale nie taka... zwykła. Naturalnie
występujące stworzenia tego typu są złożone z podobnych do siebie,
przynajmniej odrobinę, gatunków. A tu... no podobieństwa nijak nie da
się znaleźć. Głównie patrząc na to, że w tym ciele jest zamknięty
drapieżnik i jego ofiara - wskazałem na dużego gada i szczura.
- Więc czemu to w ogóle żyje?
-
Być może to eksperyment ludzi, albo innych człowieko-podobnych, chociaż
ich bym nie oskarżał. Jednak to nie zmienia faktu, że ludzi nigdzie w
pobliżu nie widziałem ani nie wyczułem.
Pokręciłem głową i podszedłem bliżej do stworzenia. Jedna z głów kłapnęła na mnie zębami.
-
Pewnie uciekło od którejś z krążących poza naszymi granicami grup...
nie powinniśmy tego ruszać. Jeśli przeżyło samo, docierając aż tu i nie
narobiło większych szkód, myślę, że spokojnie może tu zostać. Jak
myślisz? - spytałem Rakszy.
< Raksza? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz