Dzisiejszego dnia wyszedłem z jaskini, wczesnego ranka obserwując naturę
oraz miejsca które mijałem, zatrzymałem się przed jęzorem, patrząc na
swoje odbicie,zacząłem się zastanawiać czy ja ni jestem z byt podły.
Moje odbicie wydawało się odpowiadać mi na pytanie, nachyliłem się
trochę, gdy nagle poczułem jak ktoś wpycha mnie do wody, przerażony
zacząłem ruszać łapami, by jakoś pływać, chodź nie wychodziło mi to gdyż
pływanie nie było moją mocną stroną, ba ja w ogóle nie potrafiłem
pływać.
Nagle moje ciało okrążyła jakaś dziwna bańka, spojrzałem w lewo by zobaczyć waderę patrzącą na mnie.
-Cz... cześć ? szepnęła nieśmiało.
-Cześć...dlaczego to zrobiłaś? ... zapytałem uspokajając oddech.
-Co?
-Czemu mnie wepchnęłaś do wody,a potem wzięłaś mnie do jakiejś psychicznej bańki? ... zapytałem.
-Bo...bo lubię-zaśmiała się.
Uśmiechnąłem się kątem pyska,lecz drugim nadal byłe bez wyrazu.
-Jestem Alice-przedstawiła się.
-Shadow Naruto-powiedziałem prężąc się.
Wadera uśmiechnęłam się nadal na mnie patrząc.
-Co tu robisz ?
-Nic wielkiego siedzę.
-Dla czego sama ? ... zapytałem.
-A dla czego by nie ? ... zapytała.
-No wiesz taka ładna istotka nie powinna być sama.
-Tak myślisz ? .. zapytała.
-Tak, a już na pewno nie powiną być obok takie osoby jak ja.
-Co to ma znaczyć.
-A no to,że jestem okropnym basiorem ... odpowiedziałem uśmiechając się.
Alice XD Wybaczam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz