niedziela, 8 listopada 2015

Od Qz ,,Tej nocy"

Pełnia księżyca, skraj lasu i ta ogromna skarpa.... Stałam na niej i obserwowoałam teren. Lasy iglaste... jak zwykle puste, skałki ? Nic oprócz mchu... Jezioro ? Jak zwykle pięknie się mieniło w blasku księżyca... to było coś co lubię. Postanowiłam zejsć na dół, po stromej skarpie.. moje łapy są na tyle wyćwiczone że dla mnie to pestka. Tamten dzień był inny... taki smutny ... nie odczuwałam tego uczucia już bardzo długo. Musze być zaradna i sie trzymać, przede wszystkim liczyć na siebie. Gdy dochodziłam do wody, usłyszłam coś. Coś co mnie zaniepokoiło, jakby inne wilki, a bardziej cała ich wataha... Cholera to było pierwsze słowo jakie pomyślałam. Jestem niema, jak im zasygnalizje to że tu jestem ?! UCIEKAĆ ? Nie, nie jestem tchórzem. W ten czas z lasu na przciwko jeziora ukazała mi sie ogromna wataha wilków... Jeden z nich wyszeł na przód, szedł po jeziorze... na początku byłam okropnie zdziwiona... ale w końcu zrozumiałam ze mają pokojowe zamiary.. 
CDN...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT