- No... Są dosyć duże. - Odparłam idąc obok basiora.
- No. To ja pójdę poszukać sobie jakiegoś domu. - powiedział lekko mnie wyprzedzając.
- Nie! - złapałam basiora za łapę. - Najpierw zaproadzę cię w miejsce
idealne do odpoczynku. Później pokażę ci las świetny na polowanie.
- Tyle, że... - pzrekręcił oczami.
- Że?
- Nie jestem zbyt dobry w polowaniach. - stwierdził.
- To ja coś upoluję. - uśmiechnęłam się.
Basior lekko zdziwiony kinął łbem. Uśmiechnęłam się dumna z siebie i
ruszyłam przed siebie. Mod poszedł za mną. Driga zajęła nam kilka minut.
W końcu doszliśmy do celu. Okazał się nim Wodospad Mizu. Tęcza
przecinająca niebo ślicznie komponowała się z krajobrazem wodospadu.
Położyłam się spojzrałam na basiora.
- To tu. Połóż się i odpocznij.
<Modliszniku? Odpiszesz? c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz