środa, 30 grudnia 2015

Od Ashity do Zuko

Ocknęłam się jakiś czas temu. Znajdowałam się w sporej klatce o szeroko rozstawionych prętach, tak, że mogłam wyjść stąd w dowolnej chwili. Cicho jęknęłam, rozprostowując obolałe kości- widocznie długo leżałam w tej samej pozycji. Zaczęłam gorączkowo szukać Zuko, aż w końcu natrafiłam na jakąś postać człowieka. Nie...
- Zuko, to ty?- zapytałam.
Sama nie wiem czemu tak pomyślałam. Może ruchy nieznajomego, jego gesty, czy mimika mnie do tego skłoniły?
- Tak- odparł po chwili.- Ale...czemu wyglądasz jakoś tak...jak szczeniak?
- Ja?!
Zerknęłam na swoje ciało i o mało nie krzyknęłam: wyglądałam jak ja sprzed kilku lat!
Warknęłam głośno, usiłując przeskoczyć przez pręty, jednak natychmiast rozległ się głośny syk i równocześnie poczułam, jak jakaś niezwykła siła odrzuca mnie do tyłu. Spojrzałam na szczelinę między klatką, przez którą usiłowałam się wydostać- pulsujące światło, jakie jeszcze przez chwilę błyszczało, stanowiło dla mnie zagadkę.
Nagle rozległ się głośny ,,puf!" i wróciłam do swojego ciała, Zuko podobnie.
Do naszej sali weszło trzech ludzi, każdy ubrany był w długi, biały fartuch i okulary.
- Doktorze Dolittle- zaczął najniższy z nich.- Odnotowaliśmy czas trwania Eliksiru Życia. Dokładnie trzy godziny, piętnaście minut i dwadzieścia cztery i jedna piąta sekund, lepiej od poprzedniego wyniku o- zerknął na kartki w swoim dzienniku- dwanaście minut oraz pięćdziesiąt i jedną dziesiątą sekundy. Czy mamy kontynuować nasze testy?
- Oczywiście- odparł najstarszy z nich ze zniecierpliwieniem.- Jesteśmy o kilka kroków przed stworzeniem Kamienia Filozoficznego. Wstrzyknijcie naszym obiektom doświadczalnym- jego świdrujący wzrok spoczął na mnie i Zuko- nieco substancji z próbki 5786c, zobaczymy, czy to coś da...
Zerknęłam na Zuko. Przez chwilę, kiedy basior odwrócił łeb tak, że światło fluorescencyjnych lamp padło na jego pyszczek, zdawało mi się, że dostrzegłam na nim cień zmartwienia.
- Wydostaniemy się, prawda?- szepnęłam.
Sama nie wiem, komu chciałam dodać otuchy: sobie, czy Zuko?
- No jasne- odparł basior.- Leloś i Nami na nas czekają, nasi przyjaciele... Damy radę!
< Zuko? Przepraszam, że tak długo czekałeś >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT