środa, 30 grudnia 2015

Od Dakoty Do Hitachi'ego

-Jesteś na terenach Watahy Porannych Gwiazd - Spojrzał na mnie - Co Cię tu sprowadza? - Zbliżył się do mnie o kilka kroków.
-Już, mówiłam. Zgubiłam się - Usiadłam i grzebałam łapą w ziemi - Mogę poznać twoje imię? - Zaproponowałam i się uśmiechnęłam lecz basior tego nie odwzajemnił.
-Po co ci to? - Prychnął.
-Po coś....No powiedz, zaszkodzi coś? - Spojrzałam na basiora.
-Hitachi, zadowolona? - Uniósł brwi.
-Ja Dakota, miło mi - Uśmiechnęłam się lecz jak podejrzewałam basior tego nie odwzajemnił.
-A mi nie - Uśmiechnął się sztucznie.
-Śmieszne...Ha....Ha..-Odwróciłam się i udawałam obrażoną.
-Musisz się od razu obrażać? - Powiedział. Ja nic nie odpowiadałam, byłam bardzo ciekaw co teraz zrobi.
-Hallo! - Krzyknął. Ja odwróciłam głowę i spojrzałam na basiora już znudzona jego zachowaniem.
-Nie, nie jestem. W ogóle co cię to powinno interesować? - Prychnęłam ale pod nosem sama do siebie się śmiałam. Nie byłam obrażona na basiora, był on nawet całkiem słodki.
Odwróciłam się i ruszyłam w stronę basiora. Kiedy byłam przy nim po drodze szepnęłam mu
-Zatkało? - Zaśmiałam się i ruszyłam dalej.

♥Hitachi? Zatkało?♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT