niedziela, 20 grudnia 2015

Od Shiori do Steva

Spojrzałam się na białego basiora po czym także wyciągnęłam łapę w jego stronę.
-Shiori, miło mi. Dziękuję za ratunek.
-W sumie jest za co.
Steve zaśmiał się pokazując przy tym swoje śnieżno białe kły. Również się zaśmiałam.
-Może już lepiej będzie jak wrócimy.
Basior zastanawiał się przez chwilę patrząc na swoje skrzydła i na mnie.
-Przejdę się z tobą. Nie masz nic przeciwko ?
-Jasne, że nie.
Z uśmiechami na pyskach szliśmy przez zaśnieżony las.
-Pierwsze spotkanie z hydrą.
-Mam nadzieję, że ostatnie.
-Też bym jej więcej nie chciał spotkać.
Zaśmialiśmy się.
-To jak długo jesteś w tej watasze ?
-Już jakiś czas a ty ?
-W sumie sam nie wiem.
Parsknęłam śmiechem na co Steve szturchnął mnie skrzydłem.
-Co się śmiejesz ?
-Nie pamiętasz kiedy dołączyłeś do watachy, to trochę...
-Śmieszne ?
Skinąłam głową pokazując mu kły w szerokim uśmiechu.
-Skoro takaś mądra to podaj mi dokładną datę.
Zatrzymałam się i zaczęła zastanawiać.
-I co nie wiesz ?
-Eeee...nooo.
Basior machnął skrzydłem tak, że obsypał mnie śniegiem. Otrzepałam się z białego puchu i zaczęłam go gonić. Szybko jednak wzbił się w powietrze.
-To nie fer nie uważasz ?
Spytałam siadając na śniegu, patrzyłam się na niego udawając lekko zasmuconą.

(Steve ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT