niedziela, 20 grudnia 2015

Od Annabell c.d Grima

Nie byłam diablicą ani demonem, stałam trochę wyżej w hierarchii od tych bestii, ponieważ ja jako łowczyni dusz zanosiłam te najgorsze i najbardziej plugawe bezpośrednio do samego Owariego. To dzięki takim zepsutym duszą bóg jest tak potężny i nieśmiertelny. Po za tym potrafiłam otworzyć wrota do piekieł czego nie potrafił jakiś tam podrzędny demon. Nie byłam też za bardzo urokliwa by uważać mnie za śliczną, niski wygląd, wystające kości, szczurzy nienaturalny ogon czy czerwone oczy odpychała większość basiorów. Nie zaczynałam jednak kolejnej sprzeczki, ponieważ skupiłam się na całości a nie tylko szczegółach. W końcu ,,Z ciebie jest całkiem śliczna diablica" było komplementem, a za komplement nie wypada się gniewać. Uśmiechnęłam się lekko i odparłam:
-Te różki też nie są najgorsze-Musiałam przyznać, że dodawały basiorowi uroku, nie wyobrażałam go sobie bez nich. Kto by pomyślał że były one sprawką czarnej magii. Byłam pod wrażeniem ich rozmiaru miały one więcej niż 8 cm, a skoro za jeden zły uczynek przyrastał 1 mm to ile on musiał się napracować. To dlatego wcześniej widziałam czarne pasy na jego duszy, Owari dzięki pieczęci którą nałożył na basiora był pewny że po śmierci trafi on do niego. Spojrzałam ukradkiem na czarnego węża widniejącego na mojej przedniej łapię, dopiero teraz cieszyłam się, że nie był on aż tak bardzo widoczny. Jakbym ja wyglądała z rogami i tym ogonem, nie musiałabym zmieniać się w demona by straszyć innych. A co jeśli po paru latach służby wyrosną mi rogi?! Dotknęłam swojego łebka by sprawdzić czy wszystko z nim porządku, gdy nie wyczułam nic podejrzanego westchnęłam z ulgą. Na razie nie miałam powodów do zmartwień. Leżałam skryta w cieniu, lubiłam słońce jednak dłuższe przebywanie pod jego wpływem strasznie mnie męczyło. Po dłuższym wylegiwaniu się wstałam i zapytałam:
-Chciałbyś gdzieś się przejść?
-Gdzie?-Basior wstał spojrzał na mnie z zaciekawieniem.
-No nie wiem. Może do lasu śmierci? Fajnie by było gdybyśmy spotkali jakiegoś cyklopa, smoka czy innego stwora. Nie uważasz że jest to o wiele ciekawsze zajęcie niż oglądanie spektakli w amfiteatrze lub zabawy z innymi wilkami.-Chciałam spędzić też trochę czasu z Grimem, czułam że basior mnie rozumie, w końcu tak jak ja posmakował czarnej magii i wie jakie to brzemię. Poznał też co to odrzucenie, nie którym w ogóle nie znane. Nie miałam jednak do innych żalu za swą nieciekawą przeszłość, w końcu to nie ich wina. Całą odpowiedzialność ponoszą ludzie i to ich należy ukarać, jednak wszystko w swoim czasie. Uśmiechnęłam się złośliwie i zapytałam z kpiną:
-Strach cię obleciał? Jeśli tak możemy porobić coś bezpieczniejszego.

(Grim?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT