czwartek, 17 grudnia 2015

Od Glimmer

Nadeszła północ, a ja poszłam na polowanie, po chwili ujrzałam jelonka. Cicho zakradłam się do niego od tyłu i właśnie miałam na niego naskoczyć, gdy usłyszałam głosy, które zaciągały mnie do lasu. Gdy tak podążałam za tymi głosami, przed moimi oczami ujrzała mi się 2-metrowa postać z futrem i czerwonymi ślepiami. Bałam się i nie wiedziałam co mam zrobić. Po chwili bezczynnego stania postać zniknęła, a ja szybko pobiegłam najszybciej jak mogłam. Gdy dotarłam do watahy zobaczyłam moją znajomą i opowiedziałam co się stało, a ona zaczęła się śmiać. Wykrzyknęłam, że jeśli mi nie wierzy to może tam pójść i sama zobaczyć, a ona odpowiedziała, że jutro o tej samej porze pójdziemy tam i zobaczymy tą postać. Następnej północy jak się umawiałyśmy poszłyśmy tam i czekałyśmy. Zanim miało się to wydarzyć, znajoma już miała iść ( bo jej się nudziło ), i nagle zobaczyłyśmy tą postać, którą widziałam wczoraj. Moja znajoma nie mogła uwierzyć i mnie zaczęła przepraszać, a ja powiedziałam, że ma być cicho, bo nam to coś zrobi krzywdę, ale tak się nie stało. Postać zaczęła podchodzić i powiedziała swym donośnym i przeraźliwym głosem:
- Witam drogie panie, jestem Arioch i przepraszam, że was wystraszyłem, po prostu szukam przyjaciół.
Odpowiedziałam;
- Miło cię poznać, jestem Glimmer, a to jest moja stara znajoma, nic się nie stało, że nas wystraszyłeś i możemy być twoimi przyjaciółmi, jeśli chcesz?
Arioch uśmiechnął się i odpowiedział:
- Dziękuję wam, cieszę sie,że was poznałem, jestem waszym dłużnikiem.
Uśmiechnęłyśmy się do niego. I tak się zaczęła przyjaźń, raczej potajemną przyjaźń, ponieważ w tajemnicy przed innymi wilkami, co północ spotykałyśmy się z Ariochem i byliśmy bardzo szczęśliwi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT