wtorek, 29 grudnia 2015

Od Hitachi'ego do Ashity

- Nie, nigdy ich nie mam. - powiedziałem. Kiedy odskakiwałem od kolejnej porcji kwasu poczułem nie przyjemny zapach. Był to zapach siarki i dymu, a co za tym idzie i ognia. W dodatku usłyszałem głośny ryk. Nie był to smok przed nami, a jakiś inny.
- Jest jeszcze jeden. - powiedziałem. Poczułem wzrok nowego smoka na nas i zrobiło się cieplej. Szybko podbiegłem do tego od jadu i zacząłem machać skrzydłami. Co prawda ogień lekko liznął moje skrzydła, jednak udało mi się odwrócić jego bieg. Wiedziałem, że dotkną nowego smoka, który szybko uciekł. Przez to miałem lekko spalone skrzydła.
-,, Wybacz, że cię zaatakowałem, jak mogę ci się odwdzięczyć" - usłyszałem w myślach słowa smoka. Do tego opływy wiatru powiedziały, że smok się z lekka ukłonił.
- Chętnie bym cię wziął za swojego towarzysza. - powiedziałem jedynie i się uśmiechnąłem.

< Ashita? Troche dawno to było XD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT