Miałam pomysł jak się stąd wydostać, jednak do jego realizacji
potrzebowałam pomocy tej małej dziewczynki. Musiałam ją przekabacić na
naszą stronę co wnioskując po jej zachowaniu nie będzie takie proste.
Czekając na ponowne przyjście Anastazji próbowałam przyzwyczaić się do
nowego ciała. Byłam o wiele cięższa i większa niż byłam przyzwyczajona,
jak on może funkcjonować w takim ciele jego rozmiary są takie nie
poręczne . Gdy kręcąc głową by rozprostować trochę zesztywniałe mięśnie
zahaczyłam rogami o pręty syknęłam cała zezłoszczona:
-Jak ty możesz normalnie funkcjonować?! Te rogi są takie
niepraktyczne!- Po dłuższych zmaganiach wygrałam i znów mogłam poruszać
głową. Kiedy wrócimy do swoich ciał osobiście mu je spiłuje! Spojrzałam w
stronę Grima, który próbował przejąć kontrole nad moim ogonem i
poszukać nim klucza. Uśmiechnęłam się do niego. Przypominał mi trochę
mnie, też miałam problemy z tym ogonem, jednak po paru dniach
przyzwyczaiłam się do niego. By pomóc trochę basiorowi szepnęłam:
-Nie skupiaj się tak na jego kontrolowaniu, musisz po prostu go wyczuć,
pomaga w tym wyobrażenie, że jest to wielka macka ośmiornicy-Zaśmiałam
się, wiem że brzmiało bardzo dziwnie ale mi pomogło. Grim przez dłuższy
czas próbował dostosować się do mojej rady, po dość długim czasie udało
mu się w miarę dobrze posługiwać moim ogonem. Nadal nie wychodziło mu to
tak dobrze jak mi, ale cóż powiedzieć miałam go przez parę miesięcy, on
przez parę godzin. Byłam pod wrażeniem, że się tak szybko uczy. Po
dokładnym przeszukaniu otoczenia nie znaleźliśmy klucza. Próbowałam użyć
jakiejś mocy basiora jednak jedyne co mi wychodziło to wielkie nic.
Położyłam zrezygnowana głowę na łapach i zapytałam:
-Masz, może jakąś moc która by nas stąd wyratowała?
-Niech się zastanowię. Może telekineza albo hipnoza ?-Zastanowiłam się przez chwile i zapytałam na głos:
-Może zahipnotyzuje kobietę i każę jej nas wypuścić?
-Najpierw musiałabyś nauczyć posługiwać się tą mocą. Niestety nie jest to takie łatwe jak posługiwanie się ogonem
-Czyli zostaniemy zupą.
-Masz może jeszcze jakiś pomysł?
-Myślałam nad tym by do ucieczki wykorzystać Anastazje. Niestety nie
rozumie nas pod postacią wilków, dlatego musiałbyś wykorzystać moją moc i
zmienić się w człowieka. Wtedy może udałoby się nam ją jakoś
przekabacić. Ewentualnie możemy wykorzystać moment w którym wiedźma
będzie otwierać klatki i szybko stąd prysnąć. Która opcja jest według
ciebie lepsza i bardziej prawdopodobna?
(Grim? Przepraszam, że takie krótkie jakoś weny nie miałam :/ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz