Basior spojrzał się na mnie pytajacym wzrokiem. Usiadłam spokojnie na ziemi mówiąc:
- Śmiało, powiedz.
- No cóż... Była u mnie Unumei. Prosiła mnie o pomoc. - odparł drapiąc
się po karku. Spojrzałam na niego z niedowierzaniem. Czyżby to prawda?
Była u niego Unumei? Cóż...
- Mówisz prawdę? - spojrzałam na niego.
- Tak. Ona prosiła, abym poszedł do Lodowej Krainy i odszukał Yuki'ego.
- Do prawdy? - uniosłam brew. Basior lekko się zdenerwował moimi pytaniami. Wstał i powiedział idąc w stronę Lodowej Krainy:
- Będziesz zadawać pytania czy idziesz ze mną?
- No jasne, że idę! - szybko doszłam do basiora i ruszyliśmy w stronę
naszego celu. Po drodze rozmyślałam czy Alioss mówił prawdę. Właściwie
to wolałam mu wierzyć niż oskarżać go. Droga od jego jaskini do Lodowej
Krainy zajęła nam ze 2 godziny! Po drodze basior opowiedział mi wszystko
co przekazała mu bogini. Co jakiś czas odwracałam wzrok i pytałam "To
prawda?". Chyba już go wkurzałam. Ale moja ciekawość daje górę, a
zresztą nadal nie do końca mu uwierzyłam. W końcu był i nasz cel. Przed
nami rozpościerał się śnieżno biały krajobraz. Zamarźnięte jeziora i
rzeki, drzewa, kwiaty... Lodowaty podmuch rozwiał mi sierść. Powoli
zrobiłam krok w śnieg. Zatrzymałam się jednak. Alioss bez chwili namysłu
dał susa w śnieg wpadając na mnie. Oboje byliśmy już cali mokrzy i
zasypani śniegiem. Lekko się uśmiechnęłam, Alioss również.
- To gdzie teraz? - spytałam po chwili.
- Do Yuki'ego.
- Którędy?
- Czekaj. Zaraz sprawdzę. - wilk rozprostował skrzydła i wzleciał
wysoko, wysoko. Rozejrzał się dookoła po chwili jednak wylądował obok
mnie. Spojrzałam na niego pytajacym wzrokiem.
- Niedaleko stąd jest jaskinia. Może tam mieszkać Yuki. - powiedział w końcu.
- To idziemy?
<Alioss? c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz