Spojrzałem na nią oblizując wargi słysząc piękne słowo Ramen.
-Lubię ? nie ja go nie lubię, ja go wręcz kocham .... odpowiedziałem myśląc o pysznym posiłku, na który nabrałem apetytu.
-Wiesz co przez ciebie mam ochotę na Ramen.
-I co w związku z tym ? ... zapytała
-A no to,że chyba na niego pójdę.
-Serio ? chcesz iść tera na Ramen.
-No tak a czemu by nie ?
-No nie wiem, tak tylko pytam.
Spojrzałem na nią unosząc jedną brew, następnie podszedłem do niej uśmiechając się.
-A może pani zechce iść zemną na Ramen.
-Że, niby z tobą ? ... powtórzyła.
-No tak zemną, znaczy się jeśli chcesz, bo jak nie to trudno sam sobie pójdę.
-A gdzie jest haczyk ? ... zapytała
-Nie ma żadnego haczyka, po prostu pytam czy chcesz iść ... odpowiedziałem patrząc na nią.
Kichi ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz