czwartek, 29 października 2015

Od Klair do Toshiro

I znów to suche powietrze. Ten cały symulator prawdziwej przyrody był jakiś dziwny. Spojrzałam zrezygnowanym wzrokiem na stojących przy szklanej ścianie ludzi. Wtedy na jednego z nich spadła deska, potem na kolejnego i kolejnego, aż w końcu cały dach runął na ziemię. Przez chwilę myślałam, że i ja oberwę deskami ale nie. To terrarium jest dosyć mocne. Kiedy cału kurz opadł spostrzegłam na w miarę stabilnej ścianie budynku... smoka. Lekko się cofnęłam, a ze strachu skuliłam ogon. Smok spojrzał się po czym zaryczał:
- Czy to ta wadera?
Uniusłam jedną brew, ogon wrócił na swoje miejsce a moje oczy spojrzały w stronę sporej dziury w ścianie. Wyskoczył z niej biały wilk z laską na grzbiecie. Nie miałam większej wątpliwości.
- Toshiro! - krzyknęłam drapiąc szklaną szybę pazurkami. Wilk spojrzał się na mnie, a na jego pyszczku zagościł uśmiech.
- Tak, to ta. - odparł uśmiechnięty.
- Tosh! Pomóż! - zaczęłam uderzać wodnymi kulami wprost w szybę.
- Już już - odparł pospiesznie szukając czegoś do zbicia szyby.
- Ekhem - wtrącił smok podnosząc swoją wielką łapę z pazurami.
- No tak... - dodał ciszej basior. - Chodź! Tu! Ludzie zaraz tu przyjdą.
Smok posłusznie podniusł spoją łapę i zanim uderzył krzyknął do mnie "Odsuń się!". I przyłożył tej szklanej powłoce z całej siły. Rozpadła się w drobne kawałeczki. Wyszłam zza sztucznego drzewa i z uśmiechem przytuliłam Tośka.
- Jak dobrze, że nic ci nie jest - wyszeptałam.
- Dobrze, ze ty jesteś cała. - uśmiechnął się. - Teraz biegiem. Słyszę ludzi.
- Pomożesz nam smoczku? - spojrzałam błyszczącymi oczami na bestię. Ten skiwnął łbem i zniżył go do naszego poziomu. Jednym szybkim ruchem wskoczyłam na jego szyję. Basior uczynił to samo. Olbrzym zamachał kilka razy skrzydłami i uniósł się w powietrze. Po chwili odetchnęłam z ulgą i ponownie przytuliłam basiora.
- Teraz tylko stąd uciec... - oznajmiłam.
- Racja. - mryknął Tosh.
- Może polecimy nad tym oceanem... - zaczęłam lecz basior mi przeszkodził.
- Jakim oceanem? Nie ma tu żadnego!
- Ależ jest. - Spojrzałam sie za siebie. Za mną rozpościerał się krajobraz gór i wzniesień. Czyżbym coś miała z oczami? Znowu? Może to tylko halucynacje? Kto wie... Spuściłam wzrok.
- To może odstawię was tam. - Ryknął po chwili smok wskazując łbem niewielką polanę.

<Toshiro? Co ty na to?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT