Dzień jak co dzień chodzę po tym lesie mając nadzieję że w końcu spotkam
na swej drodze coś wielkiego, strasznego oraz wartego mojej uwagi, a tu
jak na złość pustka brak jakich kol wiek celów które można zabić.
-Boże niech coś tu się w końcu za dzieje ..... mruknąłem
Kończąc te słowa poczułem jak ktoś na mnie wpada przewracają mnie przy tym na ziemię.
Spojrzałem na tą osobę,była to niebieska wadera o czerwonych oczach całkiem ładna.
Uniosłem brew patrząc na nią pytająco.
-Co tak lecisz na złamanie karku, tak ci się śpieszy ? ... zapytałem.
-Ja uciekam a nie lecę .... mruknęła patrząc na mnie, nagle przed nami
pojawił się wielki potwór, szybko wstalismy z ziemi patrząc na wroga
wadera schował się za mną za to ja zjeżyłem sierść patrząc na niego
wzroikem mordercy.
Był wielki za to bardzo brzydki i do tego okropnie cuchnął.
Z resztą to nie było istotne miałem wielką ochotę go zabić, dla tego
żuciłem się na niego jak na ofiarę, oberwałem parę razy tak samo jak i
on, krew lała się z jego jak i moich ran, jednak ani trochę nie
przeszkadzało mi to w walce gdy w końcu po krwawej masakrze udało mi się
zabici wroga,trochę obolały i poraniony podszedłem do wadery patrząc na
nią.
-Wszystko w porządku ? ... zapytałem widząc jej nie pewną minę.
-Zemna tak za to nie wiem jak z tobą.
-Że mną wszystko dobrze.
-A twoje rany ?
-Do wesela się zagoją ... odpowiedziałem.
-Na pewno ?
-Tak tak ... odparłem po chwili dodając.
-Shadow Naruto jestem, a ciebie jak zwą ? ...zapytałem uśmiechają się.
Ann ? Xd przedstawiż się Xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz