poniedziałek, 26 października 2015

Od Kichi Do Toshiro

Jak co ranek udałam się na skromne polowanko. W krzakach zauważyłam młodą sarnę. Zaczęłam cicho się skradać i już miałam skoczyć gdy tu nagle słyszę jakiś okrzyk radości i szybki bieg. Pewien basior wpadł na mnie i wywalając pod siebie spłoszył sarnę.... Nie byłam osobą mściwą wiec spojrzałam na niego miło i rzekłam.
-Dzień dobry...-Uśmiechnęłam się przyjaźnie.

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT