piątek, 30 października 2015

Od Annabell c.d Shadow Naruto

Ruszyliśmy przed siebie, nie za bardzo wiedziałam gdzie możemy się udać, jednak nie dawałam tego po sobie poznać. Szłam przed siebie dumnym i pewnym krokiem. Naruto było basiorem, który nie mówił za dużo, co też było cechą która nas łączyła. Panowała między nami przyjemna cisza, której nie trzeba było przerywać. Jak to miałam w zwyczaju wspięłam się z gracją na drzewo i zaczęłam przeskakiwać z gałęzi na gałąź. Moje małe rozmiary ułatwiały mi to zadanie, a długi i giętki ogon służył do utrzymywania równowagi. Czułam na sobie zdziwione spojrzenie basiora, jednak nie usłyszałam od mojego towarzyszania rzadnej uwagi czy pytania. za co byłam mu bardzo wdzięczna. Zanim się zorientowałam żółte, pomaranczowe i czerwone liście stały się czarne i szare. Kora pod moimi łapami obracała się w proch, pozostawiając na moich konczynach smolisty osad, a gałęzi uginały się z podejrzanym skrzypieniem. W powietrzu można było wyczuć charakterystyczny zapach krwi i śmierci. Zaczepiłam się ogonem o gałąź i spuściłam się na dół:
-Znajdujemy się w lesie śmierci.
-Ależ ty odkrywcza-Puściłam gałąź lądując delikatnie obok basiora. Ściółka w tym lesie była tak sucha iż kruszyła się pod lekkim naciskiem. Po mimo tego iż był to las, powietrze w nim było zatęchłe o zapachu zgnilizny, jak w starej piwnicy. Gałęzie splotły się ze sobą tworząc coś w rodzaju dachu, przez który nie przedzierał się ani jeden promień słońca. Było tu przeraźliwie cicho, ten spokój zakłócały jedynie nasze niespokojne oddechy i głośne powarkiwania i ryki rozchodzące się echem po opustoszałym lesie. Przecudne miejsce, czułam że jestem w swoim żywiole. Podniosłam łebek spoglądając rozradowana w oczy Naruto. W tej chwili nie przeszkadzał mi fakt iż sięgam mu jedynie do piersi. Uśmiechnęłam się szeroko i zapytałam:
-Co ty na to by wybrać się na małe zwiedzanie?

(Shadow Naroto ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT