Bez chwili zastanowienia poszedłem za Riki. Nie byłem jednak pewny, czy
mogę zaufać tej waderze. Czy aby na pewno prowadzi mnie dowodospadu?
Może jednak wyląduję w domu? Wiedziałem jedno - nie chcę i nie zamierzam
tam wracać.
- Ano... - zaczepiłem waderę.
Gdy Riki zatrzymała się i odwróciła w moją stronę, stanąłem osłupiały. O co ją tak właściwie miałem zamiar zapytać?
- Opowiesz mi więcej o stadzie ? - wypaliłem po dłuższej chwili.
Mam nadzieję, że się nie pogniewa za to pytanie.
- Jasne - zgoodziła się ochoczo. - Powiedz mi tylko, co dokładnie chcesz wiedzieć.
Przełknąłem ślinę i zebrałem w sobie resztki odwagi, aby odpowiedzieć.
- Yyy... Co robicie w stadzie? Macie jakiś wrogów, walczycie ze sobą?
Albo może macie jakiś sojuszników? Gdzie śpicie? Co jecie? Czy jest
jakasz szkółka dla szczeniaków, takich jak ja? Macie może jakieś
profesję? Dostajecie jakieś misje? Jaki macie stosunek z ludźmi?
- Uh... To dużo pytań - zaśmiała się wadera.
< Riki? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz