poniedziałek, 26 października 2015

Od Drizzix'a cd Amiry

Zmierzyłem waderę wzrokiem."Jeszcze raz tak zrobi, to ją uduszę." pomyślałem. Ona nic, tylko krążyła wokół mnie. Rana nie bolała... Ale w tedy, gdy krwawiła, naleciało na nią trochę piachu. W tedy zaczęło piec. Zacisnąłem kły i oczy. Wadera zauważyła to.
- jednak boli?- uśmiechnęła się.
- Jeszcze raz tak zrobisz, to pożałujesz.- syknąłem. Ona nie zwracając na to uwagi, zaczęła bawić się sztyletem. Zaletą moich skrzydeł było to, że były ciche. Bardzo ciche. Pidleciałem do góry. Amira rozglądnęła się. W tedy zleciałem, przygniatając ją do ziemi. Wytrąciłem jej nóż, a swojego pazura przycisnąłem jej do gardła.
- Ze mną nie zadzieraj.- warknąłem. Zszedłem z niej, zostawiając zadrapanie od pazura. Zacząłem lecieć przed siebie. Ujrzałem wysokie drzewo. Usiadłem na nie, obserwując waderę.

Amira? :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT