Szczerze nie mało zdziwiła mnie propozycja basiora. W głowie miałam tyle
pytań "Czemu akurat Musuko?" "Musuko jest..." Iść? ". Mój umysł był
przeciążony. Jednak pokręciłam głową i wszystko było na miejscu.
Uśmiechnęłam się.
- Pójdę z tobą ale czemu akurat Musuko? - wyrwało mi się.
- Tego nie wiem. - położył się. - Jutro wyruszamy?
- Skąd że, nie chcę abyś dłużej czekał na odzyskanie wspomnień!- wykrzyknęłam po chwili kierując się w pierwszą lepszą drogę.
- Wiesz chociaż którędy? - zaśmiał się.
- Em... Nie. - spuściłam łeb.
- Nie przejmuj się - trącił mnie i poszedł przodem. W watasze byłam od
niego wcześniej więc czemu to on prowadzi? Ja lepiej znam te tereny
chociaż... Zaprzestałam na jedynym pytaniu: " Dlaczego Musuko?!". Bóg
ten sprawuje władzę nad słońcem i ogniem i jest jednym z młodszych
bogów. Rozmyślałam tak Póki nie wpadłam na Tośka.
- Ach! Czemu się zatrzymałeś? - wypaliłam.
- Tu będzie gorzej.
- Jak to gorzej? Daleko jeszcze? - Spytałam po czym wyjrzałam zza pleców
wilka. Przed nami tuż nad wielką szczeliną stała cieniutka jak deska
płyta skalna. Wokół nas za to leżały spalone kory drzew, zapewne Bóg
trenował sobie swoje czary mary. Ach. Po drugiej stronie była ogromna
przykryta lawą wulkaniczną jaskinia. W powietrzu czuć było spaleniznę.
Chwilę potem z groty wyłonił się wilk. Futro miał w kolorach ognia, a
same jego oczy budziły postrach. Cofnęłam się. Musuko wydał ZZ siebie
potężne słowa:
- Jikan powiedział mi, że tu przyjdziecie. Toshiro? Czyżbyś przybył po
swoje wspomnienia? - Uniósł jedną z łap, a nad nią palił się niebieski
płomień. To pewnie były wspomnienia Tośka.
- A kto stoi za tobą? - dopytał.
- Od niej się odczep! - obnażył kły Tosh.
- Spokojnie - odparł Bóg. - Nic jej nie zrobię. Abyś odzyskał
wspomnienia, musisz dojść do mnie co nie będzie łatwe. Bowiem każda z
tych płyt jest bardzo gorąca, a dla wilka lodu wręcz niebezpieczna.
<Toshiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz