-Skoro nie ma chaczyka to, tak pójdę z tobą na ramen. -Uśmiechnęłam się,
co było dość dziwnie bo ja bardzo żadko się uśmiechnąłam.
-Fajne. -Odparł i ruszył przed siebie, a ja za nim.
-Umiesz zmienić się w człowieka no nie? -Spytał trochę nie pewnie.
-Tak...Ale mój charakter w ludzkiej postaci jest... No bardzo uległy,
więc postać człowieka przebieram tylko wtedy kiedy muszę, lub gdy czuję
się bezpieczna. -Powiedziałam znudzona.
-Wiesz mój charakter w ludzkiej formie też jest nieco inny.
-Jaki? -Spytałam.
-Tajemnica, zobaczysz jak się zmienię.
-Ehhhh... Te basiory. -Mruknełam pod nosem.
-Mówiłaś coś? -Spytał.
-Nie... -Odparłam...
Po jakimś czasie byliśmy na skraju miasta,Naruto przemienił się pierwszy
w człowieka, a ja do piero po chwili, gdy uznałam że mnie nie zje.
Chłopak patrzył na mnie z dość dziwną miną...
-Coś się stało? -Spytałam grzecznie.
Naruto?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz