Szczeniak popatrzył się na mnie i zwiną się w kulkę. Tak mi się wydaje,
że był to szczeniak bo na dorosłego wilka nie wyglądał. Basior, myślę,
że ok. roku, może młodszy. Jego sierść była cała biała, jak śnieg, a
oczy miał niebieskie. Na ciele małego basiora dostrzegłam też, jakby
szwy. Nie wiem dlaczego je miał. Patrzyłam na przerażonego szczeniaka.
Jestem ciekawa dlaczego zwiną się w kulkę. Mnie się przestraszył?
Przecież ja krzywdy mu nie zrobię.
- Spokojnie mały- powiedziałam ciepłym głosem. Szczeniak popatrzył się na mnie, a ja posłałam mu pogodny uśmiech.
- Jak się nazywasz?- zapytałam.
- Je-jestem Meliendore, ale mów m-mi Mello- rzekł mały drżącym głosem.
- Miło mi cię poznać Mello. Teraz może skoro już się sobie
przestawiliśmy to staniesz na równe łapki?- powiedziałam do malucha. On
uśmiechną się lekko po czym wstał.
- Z kąd jesteś Mello?- powiedziałam. Młody wzdrygną się lekko.
- E…- zaczął, jednak nie wyglądał tak jak by chciał skończyć.
- Jak nie, to nie. Nie nalegam. A tak swoją droga to należysz może do jakieś watahy?- skończyłam i się uśmiechnęłam.
- Nie…- powiedział smutny.
- To, Mozę dołączysz do tej w której ja jestem?- zaproponowałam.
- Z chęcią- od razu na pyszczek Mello powrócił uśmiech.
- To choć za mną, słodziaku- zaśmiałam się lekko po czym ruszyłam w
kierunku jaskini Alf. Basiorek uśmiechną się lekko i podbiegł do mnie by
byś ze mną na równi. Fajnie było patrzeń na takiego malucha. W końcu
dotarliśmy. Przestawiłam Mello Alfom. Od razu się zgodzili. Po pewnym
czasie odeszliśmy od ich jaskiń.
- To co, może tereny ci pokazać?- powiedziałam do Mello.
- Jasne!- krzykną radośnie. Uśmiechnęłam się.
- Tylko poczekaj, bo musze coś zrobić- rzekłam po czym podniosłam łapę i poczochrałam go po łebku.
- Ej!- zaśmiał się.
- Haha… Wybacz, musiałam. Myślę, że na początek pokażę ci nasz piękny
wodospad. Co ty na to?- skończyłam. Szczeniak pokiwał radośnie głową.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam zmierzać w kierunku naszego celu.
<Meliendore? Ty mały słodziaku xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz