- Odchodzę.- powiedziałam, stając przed Felix"em.
- Wiem. Dasz radę.- stanął obok mnie.
- Do zobaczenia..- mruknęłam, tuląc jego futra.
- Dobra, dosyć czułości.- zaśmiał się. Spojrzałam na niego ze smutkiem, po czym podbiegłam w las.
Xxx
Moja wędrówka zdawała się nie mieć końca. Ciągle samotna, poszukująca przygód wadera... Tak miało to wyglądać. Ale brak przyjaciół" trochę przytłaczała... Cóż. Sama wybrałam taką drogę.
Gdy dosięgnął mnie zapach sarny, stanęłam w miejscu. Narescie jedzenie.... Poszłam powoli za zapachem. Po paru minutach, dotaram do sarny. Nie zastanawiając się dłużej, ukryłam się w krzakach. W tedy, poczułam mocną woń innego wilka.
~ o nie, nie. To moja zdobycz.- warknęłam do siebie, a po chwili skoczyłam na zwierzę. Te pod moim niewielkim ciałem upadło. Zaczęłam jeść sarnę. Nagle, szybko się odwracając, zmierzyłam wzrokiem wilka, którego wyczułam.
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz