piątek, 2 października 2015

Od Toshiro do Riki

Zaparło mi dech w piersiach. Nigdy wcześniej nie widziałem niczego podobnego. Gdzie okiem nie sięgnąć, cały tutejszy teren pokrywał srebrny kryształ, a z kolei on wytwarzał zimną, lodową poświatę, która nadawała temu miejscu atmosfery niegościnności i chłodu, a zarazem tajemniczości. Ze sklepienia, które początkowo uważałem za niebo, zwisały ostre sople lodu. Zaś z podłoża co rusz wyrastały ogromne figury, zamarznięte na amen. Przedstawiały przeróżne postacie, od wilków i ludzi po rośliny... Przystąpiłem krok do przodu, wchodząc tym samym do baśniowej krainy. Riki również podeszła i już po chwili stała tuż obok mnie. Było bardzo zimno, dostrzegałem wydychane przez siebie powietrze pod postacią pary, która unosiła się w górę, by po chwili zniknąć...  Kochałem takie klimaty. Nigdy jakoś nie przepadałem za latem, było wtedy po prostu zbyt gorąco. Za to w zimę czułem się wręcz... idealnie!
- Toshiro- szepnęła Riki, drżąc, zapewne z powodu niskiej temperatury.- Gdzie my jesteśmy?
- Nie wiecie?- rozległ się nieznajomy głos, zimny jak lód.- Oczywiście w moim królestwie!
Wlepiłem wzrok w postać stojącą tuż przede mną. Był to basior dość potężnej postury. Jego futro, utrzymane głównie w czarnej i niebieskiej tonacji i z białymi akcentami, przywodziło na myśl góry na tle nieba pokryte śniegiem.
- Yuki?!- zapytałem z niedowierzaniem.
- My się znamy?- patron spojrzał na mnie z chłodną ciekawością.- Ach, Mag Toshiro! O ile pamiętam, półtorej roku temu odrzuciłeś moją propozycję. Innych zresztą też i wybrałeś dziadka Jikana. Masz tupet, śmiejąc teraz patrzeć mi w oczy po tym, jak dałeś się omotać jego gadce o twojej sile i ważnym przeznaczeniu. Zupełnie jak szczeniak! Pewnie domyślasz się, że chowam do ciebie urazę, co?
- Jaką propozycję? O co ci chodzi?- byłem całkowicie zbity z tropu.
- No... Ach, no przecież!- klasnął w łapy, co przypominało odgłos dwóch zderzających się brył lodowych.- Przepraszam, nic więcej nie mówię. A teraz interesy: wolicie zmienić się w lodowe posągi, czy zostać moimi nieśmiertelnymi sługami?- zapytał, jakby proponował nam wybór między upolowaniem sarny, a dzika.
<Riki? Co robimy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT