Spojrzałem na góry, a potem na wadere.
-Taa. Spiczaste Góry. - odpowiedziałem na pytanie.
-Chodźmy tam! - powiedziała entuzjastycznie Moonlight.
-Czekaj, czekaj... Jeszcze dwie minuty temu chciałaś iść 'gdzieś gdzie mnie nie ma'. - uśmiechnąłem się wrednie.
Wadera spojrzała na mnie i zmrużyła ze złością oczy.
-Jeśli nie chcesz iść to pójdę sama... Ale jeśli coś mi się stanie, albo się zgubię to będzie twoja wina. - odpowiedziała po chwili zastanowienia.
Przewróciłem oczami. W sumie i tak mi się nudzi.
-Dobra. Jeśli już tak bardzo pragniesz mojego towarzystwa to niech będzie. - powiedziałem i ruszyłem w kierunku gór. Moonlight po chwili mnie dogoniła.
-Byłeś tam już? - zaciekawiła się.
-Nie. Więc jeśli się zgubimy to to będzie twoja wina. - prychnąłem.
<Moonlight?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz