Od kiedy się urodziłam razem z Mirusiem byliśmy oczkami w głowie
rodziców. Dbali o nas tak strasznie że czasami chyba przesadzali. Nawet
na chwilę nie spuszczali nas z oczu. Mi nie przeszkadzało to ani trochę,
ale Miru cały czas coś przeskrobywał. To jego trzeba było cały czas
pilnować. Ja jestem grzeczna jak nigdy! Nie wiem czemu ale rodzice
zawsze się z tego śmieją kiedy to słyszą.
No przecież dobrze mówię. Ogólnie wiele wilków nas odwiedza szczególnie
ciocia Riki i ciocia Marry. Kocham je. Uwielbiam spędzać z nimi czas.
Super się z nimi bawi! Ostatnio odkryłam swoją pierwszą moc. Potrafię
stwarzać tęczę! To jest takie śliczniutkie! W sumie jedynie lubię
przebywać z nimi i z mamą. Niektóre wilki mnie przerażają.. na przykład
Pan Zuko albo Rivaille. Są tacy straszni. Mama mówi że są najmilszymi
wilkami świata, ale jej nie wierzę. Cały czas mi opowiada o tym że każdy
wilk jest wyjątkowy i miły i takie inne bzdety.
Niedługo razem z Miru mamy chrzest. Jeż się nie mogę doczekać! Chcę żeby
moim chrzestnym został Naukami! On jest taki fajny. Miru ma to wszystko
gdzieś cały czas tylko coś psuje, ale mimo to kocham go. Kocham całą
naszą watahę i nie chciałabym nigdy być w innej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz