Kiedy we czwórkę dotarliśmy nad wodospad Mizu usiedliśmy na skałach i zaczęliśmy bardzo miłą rozmowę:
- Widzę że nadal jesteście w szoku Ashi po naszej propozycji, Hehe – zaśmiał się Gallardo
- No może troszkę ale to naprawdę świetny pomysł, z Zuko się nad tym w
ogóle nie zastanawialiśmy. – odpowiedziała uśmiechnięta wadera
- No dobrze przejdźmy do sedna. – nasunął Zuko
- Dobrze. Razem z Gallardo zastanawialiśmy się nad uroczystością w Alei
Zakochanych. Czy nie uważacie że to świetne miejsce na ślub? Takie
romantyczne i idealne? – zaproponowałam
- Pewnie czemu nie będziemy mieli idealną drogę do ołtarza. – uśmiechnęła się Ashi
- Na pewno zaprosimy wszystkie wilki na uroczystość. Prawda? – powiedział niepewnie Gallardo
- Oczywiście! – powiedziałyśmy równo z Ashitą
- I może kiedy będziemy już przy ołtarzu z drzewa zaczną spadać płatki wiśni rosnących w alei… - powiedział niepewnie Zuko
- To jest….. IDEALNIE CUDOWNE. – powiedziała Ashita
- Czemu wcześniej tego nie powiedziałeś? – zapytałam
- No bo basiory nie są najlepsze w planowaniu ślubów.. – powiedział Zuko, a Gallardo tylko mu przytaknął
Eeee tam chłopaki przesadzacie. – zaśmiała się Ashi
Hmmm… brakuje nam czegoś jeszcze? – zapytałam
- No chyba daty ślubu. – zachichotał Gallardo
- Rzeczywiście! – uśmiechnęłam się
- Co wy na to żeby zrobić za równe 2 tygodnie? – zapytała Ashita
- Jesteśmy za! – wszyscy przytaknęliśmy
Rozmawialiśmy jeszcze trochę, ale najważniejsze rzeczy mieliśmy już ustalone.
<Ashi, Zuko, Gallardo? Przepraszam że tak poźno ale miałam drobne problemy z weną. Co dalej? XD>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz