Rano obudziłam się by sobie pobiegać. Jednak za długo nie biegałam, bo
cały czas myślałam o Milo. Jednak moje myśli przerwało wycie, które
rozpoznałam. Wiem, że to był Milo. Wołał mnie, ale nie wiedziałam gdzie
biec. Więc teleportowałam się 50 metrów od strumyka i tam zauważyłam
Milo. Podbiegłam do niego i powiedziałam:
- Hej.
- Cześć .- odpowiedział- Chciałem się coś więcej o Tobie dowiedzieć.
- Dobra to zaczynam- powiedziałam- moim żywiołem jest woda.
- Naprawdę. Moim też.- powiedział
Po długiej rozmowie pobiegliśmy coś upolować do zjedzenia. Gdy już
złapaliśmy zwierzynę to on zaczekał aż ja zacznę i zostawiał dla mnie
duże kawałki, a jadł trochę mniejsze. Po zjedzeniu nie chcieliśmy żeby
się marnowało, więc zanieśliśmy szczeniaczkom.
- Do następnego razu.- powiedziałam
- Żeby był jak najszybciej.- powiedział
Wracając do jamy pomyślałam sobie, że ja też mu się podobam.
<Milo? Co się wydarzy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz