Nie ma to jak iść taki kawał drogi przed siebie, nie zważając na żadne
przeciwności losu. Taka właśnie jestem, staram się niczym nie
przejmować, za gorąco, za ciepło, ja nadal dążę do... no właśnie co ja
chce w życiu osiągnąć? Sama nie wiem, to jest zbyt trudne pytanie. Żeby
wszyscy się śmiali z moich żartów? Zostać zawodowym klaunem? Nie
bardzo...
Jest zimno i... i mi też jest zimno. Idę naprzód i przede mną jest
ogrooomny las, sięga aż za horyzont. I jeszcze to muszę przejść, a jak
tam będą niedźwiedzie? To, ja może zawrócę.... Nie, Tu nie poddajemy się
w połowie drogi, trza iść dalej. Nie ma żadnego nie, masz iść koniec
kropka.
W pewnym momencie zawiał potężny wiatr odpychając mnie do tyłu. Nadal
jestem taka lekka? Trzeba zacząć jeść 3 zamiast 2 dziki dziennie. Na
śniadanie jeden, na obiad jeden i na kolację jeden. Może to coś da.
Jak wiatr przestał wiać ruszyłam szybkim krokiem do przodu, moje kroki
przerodziły się w bieg. Chcę jak najszybciej dostać się do lasu, schować
się i przytulić do krzaków, które może umilą mi sen. Jest już późno a
ja jestem zmęczona.
Kilka kroków przez las, i już mnie do tyłu cofa. No dobra, może i lubię
ciemności, ale nie takie, że całe życie przebiega przed oczami. Dlaczego
ja?
Lykosie , rozumiem to, że zrobiłam wiele złych rzeczy w swoim życiu.
Wiem, że chcesz mnie ukarać. Ale proszę nie w taki sposób!!!
Tu było ponuro, pomijając już to, że gałęzie drzew mnie na zawał zaraz
przestraszą. Czuje się tak, jakby wszystko chciało mnie zabić. To nie
jest miłe uczucie, uwierzcie mi.
Ale pozostańmy pozytywnie nastawieni.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam iść do przodu, wyobrażając sobie, że te wszystkie drzewa są miłe, i nie wyglądają tak strasznie.
Na dodatek ten głód, nic nie jadłam od... od obiadu! Potrzebuje mięsa,
niech tu magicznym sposobem pojawi się mięso! Ale by było fajnie!
Ale nic takiego się nie stało, jak miało się stać, skoro to miejsce
wygląda na odludne? Tu pewnie nic nie ma, albo jeśli jest to bardzo
rzadko się pojawia. Trudno, będę musiała bez tego przeżyć.
Ułożyłam się pod pierwszym lepszym drzewem i po kilku chwila zasnęłam.
****
Obudziło mnie jaka dzika pogoń. Jeden wilk polował na jelenia. Gonił go
po całej łące, przez którą miałam wczoraj przyjemność przejść. Oglądałam
jak za nim biegnie, wyglądał na wytrenowanego bo bez problemu go
dopadł, no może z problemem bo najpierw go nie mógł dogonić.
I chyba zauważył jak się na niego patrzyłam...
<Jakiś basior? :P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz