- Ha, ha. Bardzo śmieszne- uśmiechnęłam się sarkastycznie. Jednak Daiki nie przejął się tym za bardzo.
- Wybierz drogę.- wskazał trzy różne drogi.
- Hm... Ta- pokazałam tą na środku, najbardziej stromą.
- Jak chcesz.- poszedł przed siebie, a ja za nim.
Był wkurzający... Ale nawet miły...trochę...
- Skoro już tak idziemy, to...opowiesz coś o sobie?- spytałam z lekkim, prawie niewidocznym uśmiechem.
- Ja? Ty pierwsza
- Ty
- Waderom się ustępuje.- uśmiechnął się.
- i co?- zaśmiałam się.
Daiki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz