Popatrzyłam chwilę na basiora. W sumie nie wyglądał na kogoś złego. Cały był w kolorze białym i czarnym w niektórych miejscach. Z karku wyrastały mu długie paski futra. Z łopatek ciągnęły się wzdłuż ciała skrzydła przypominające pióra. Wzięłam głęboki oddech i odparłam lekko się uśmiechając:
- Jestem Klairney, ale mów mi Klair. Ty kim jesteś?
- Ja jestem Drizzix - odparł nieco wredniejszym tonem. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem. Przez chwilę była cisza. Przewróciłam oczami i uśmiechnęłam się.
- To... Może chcesz dołączyć do naszej watahy? - spytałam patrząc na basiora z nadzieją.
- W... Watahy? - Powtórzył przełykając ślinę.
- Tak. Jest tu Wataha Porannych Gwiazd. Jeśli chcesz to zaprowadzę cię Do Ashity i Zuko, zgoda? - odparłam z uśmiechem. Basior jednak nie odwzajemnił mojego poczucia humoru.
- Jeśli mogę... Kto to Ashita i Zuko? - Mruknął.
- To nasza para Alfa - odpowiedziałam kierując się przed siebie. Po kilku krokach odwróciłam się. - Przy okazji, jesteśmy nad Wodospadem Mizu, prawda, że tu pięknie?
- Hm - fuknął. Poszedł za mną. Szliśmy tylko kilka minut. W pewnym momencie ustałam przed jaskinią. Po jej bokach rosły śliczne kwiaty które cudownie pachniały. Jednak opanowałam się i wtrąciłam w tą głuchą ciszę:
- Jesteśmy.
Zawyłam, a po chwili z jaskini wyłonił się wysoki czarno biały wilk - Zuko, a zaraz za nim wyszła czarno, niebieska na uszach wadera - Ashita. Uśmiechnęli się. Najpierw spojrzeli na mnie, później na Drizzix'a. Szybko zaczełam rozmowę widząc niepokój na pyszczkach Alf.
- To Drizzix - wskazałam łapką na stojąceo obok wilka. - Mógłby dołączyć do watahy?
- Oczywiście. Jeśli tylko chce. - odpowiedziała poważnie jednak ciesząc się, Ashita.
<Drizzix? Ktoś odpisał, teraz czy chcesz dołączyć?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz