czwartek, 30 lipca 2015

Od White Hawk C.D ktoś

Siedziałem w jaskini wpatrując się ciemność. Słońce jeszcze ze wzeszło, ba, brakowało nawet paru godziń zanim rozpocznie się dzień. Mimo to nie mogłem spać. Ogólnie tej nocy nie zmrużyłem oka. Postanowiłem wybrać się na nocny spacer. Przy okazji trochę pozwiedzam. Wolnym korkiem wyszedłem z jaskini, a potem ruszyłem instyknktownie pierwszą lepszą ścieżką. Po chwili spaceru znalazłem się w dziwnym miejscu. Właściwie to dotarłem na początek lasu. Wyglądał on jednak inaczej niż zwykły. Drzewa przybrały tu ciemną barwę, a trawa miała kolor popiołu. Między drzewami można było zobaczyć dziwne cienie, a gdzieniegdzie słychać było szepty i nawoływania.
-Co to jest?-powiedziałem sam do siebie.
Niespodziewanie usłyszałem za sobą odpowiedź:
-To las śmierci. Nie radzę ci tam chodzić.
Błyskawicznie odwróciłem się. Za mną stała wadera. Popatrzyłem na nią zdziwionym wzrokiem. W końcu nie spodziewałem się tu nikogo. Po chwili jednak oprzytomniałem nieco i wróciłem do sarkastycznego tonu.
-A kto mi zabroni? Taka mała, bezbronna waderka będzie mnie pouczać?-zaśmiałem się
W oczach nieznajomej zobaczyłem gniew.
-Wcale taka nie jestem!-warknęła
-Zdziwiłabyś się. Boisz się takiego lasku?-odpowiedziałem pytaniem
-Nie boję się! Nie wiesz jaka jestem naprawdę!
-Skoro się nie boisz, może pójdziesz tam razem ze mną? Zapraszam na nocny spacer.-rzuciłem, po czym spojrzałem w stronę lasu.
<Wadero? Zgadzasz się?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT