poniedziałek, 27 lipca 2015

Od Nacht do Ashity

Oczy stworów pałały czystą złością i nienawiścią. Potwory zaryczały gniewnie i zamachnęły się w naszym kierunku. Wróżki, przerażone monstrami, rozbiegły się na wszystkie strony, piszcząc. Potwory tymczasem, wyszły z zarośli. Były dużo większe, niż się spodziewałam. Były to wielkie, wrogo nastawione cyklopy. Ashita i ja prędko schowałyśmy się za grupą drzew. Stwory zaczęły niszczyć pobliską zieleń, po chwili wyrwały i zmiażdżyły pnie drzew, które były naszą kryjówką. Chciałam wykorzystać okazję. Wybiegłam zza resztek krzaków, zbliżając się do cyklopów. Przebiegłam między nogami potworów, starając się zwrócić na mnie ich uwagę.
- Co robisz...? - Ashita krzyknęła za mną.
- Nie martw się, dam sobie radę! - odwróciłam się i odpowiedziałam, po czym pobiegłam dalej.
Jeden z cyklopów spróbował dosięgnąć mnie swą ręką. Odskoczyłam, nim ogromna dłoń uderzyła w ziemię. Z całej siły ugryzłam potwora w palec. Cyklop wrzasnął, po czym w bólu chwycił się za rękę. Na jego nieszczęście, potknął się i runął na ziemię. Jego koledzy podeszli do niego z zamiarem pomocy. Wtedy krzyknęłam do Ashity:
- Trzeba uciekać! To nasza szansa!

<Ashita?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT