piątek, 31 lipca 2015

Od Jack'a do Ashity

-Ahh… Odpoczynek-tego potrzebowałem - wymruczałem sam do siebie, leżąc na grubej gałęzi starego dębu. W łapach tylko, niedawno nabyta w podróży po terenie wilków z bagien, księga o magii wody. Rozkoszuję się ciszą i spokojem.
Nagle z lektury wyrwał mnie dźwięk śmiechu. To z pewnością wadera. Wadera o słodkim głosie, pełnym radości. Spojrzałem z zaciekawieniem w dół i zobaczyłem czarno-niebieskiego, wesoło skaczącego wilka. Rozłożyłem skrzydła i po cichu zleciałem na dół.
-Witaj - powiedziałem.
-Hm? - odwróciła się, wyglądała na zaskoczoną - Hej - odpowiedziała mi po chwili - Kim jesteś?
-Na imię mi Jack, nie mam wrogich zamiarów. Do tego czasu byłem podróżnikiem, a teraz szukam miejsca, gdzie mógłbym zostać na dłużej - odparłem - Z kim mam przyjemność?
-Jestem Ashita. Miło mi poznać - powiedziała z wielkim, serdecznym uśmiechem.
-Mi również
-Mówiłeś, że szukasz miejsca dla siebie?
-Tak, jakiejś miłej, interesującej watahy. Znasz jakąś?
-Jestem alfą w Watasze Porannych Gwiazd. Jeśli chcesz, możesz do nas dołączyć - zaproponowała.
-Jasne, brzmi ciekawie - uśmiechnąłem się - Oprowadzisz mnie?

<Ashita?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT