środa, 22 lipca 2015

Od Vincenta do Marry i Destiny

Destiny przyglądała nam się dłuższą chwilę. Znów zapadło milczenie, które z każdą chwilą zawadzało coraz bardziej i utrudniało rozpoczęcie rozmowy. Tym razem to na przerwałem uporczywą ciszę.
-Myślałem nad tym, aby wybrać się teraz z Marry nad Wodospad Mizu. – powiedziałem przyjacielsko. – Co prawda niedawna burza ochłodziła nieco powietrze, ale przypuszczam, iż zaraz znów uderzy w nas parnota. Miło będzie schłodzić się w wodzie, trochę powygłupiać, prawda? – spojrzałem na Marry, której ten pomysł najwyraźniej się spodobał, zaraz jednak zwróciłem wzrok na Destiny, której pyszczek nie zdradzał takiego entuzjazmu. – Moglibyśmy też posiedzieć w cieniu drzew, albo udać się na spacer, porozmawiać na spokojnie. Co wy na to?
Marry zdecydowanie bardziej podobał się pomysł pójścia nad Wodospad Mizu, jednak czekała na odpowiedź Destiny. Nowo poznana wadera rozejrzała się po okolicy, jakby rozważając każda „za” i „przeciw” w końcu zwróciła swe niebieskie oczy na nas.
-Możemy udać się nad wodospad Mizu. – powiedziała spokojnie.
Wymieniliśmy z Marry wesołe spojrzenia.
-To idziemy. – zachęciłem, ruszając w odpowiednim kierunku.
Marry zrównała się ze mną, truchtając wesoło obok mnie. Destiny kroczyła z tyłu, co od razu zwróciło moją uwagę.
-Na pewno chcesz tam iść? – upewniłem się.
Srebrna wadera podniosła wzrok, patrząc na mnie spod gęstej, jasnej grzywy. Stanęła, co również i ja uczyniłem, Marry także się zatrzymała.
-Jakby co, to możemy wybrać się gdzie indziej. – uśmiechnęła się wilczyca.
-To żaden problem. – zapewniłem łagodnie, oczekując odpowiedzi ze strony destany.
<<Marry? Destiny? Która dokończy? ;3>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT