Byłyśmy wraz z Ashitą na nieznanym nam terenie. Postanowiłyśmy podążać
za odgłosem szumiącego wodospadu. Szłyśmy dość wolno, w nieml całkowitej
ciszy, przerywanej śpiewem ptaków i wspomnianym szumem wody. Nasza
,,podróż" nie trwała długo. Już po chwili marszu zza drzew wyłonił się
wspaniały wodospad. Przez chwilę w milczeniu patrzyłam na niego. Miałam
wrażenie, że zapomniałam o czymś, co powinnam pamiętać. Z zamyślenia
wyrwał mnie głos Ashity:
- To Wodospad Mizu! Jak ci się podoba?
Rozejrzałam się dookoła.
-Jest...piękny... - powiedziałam.
Nagle zza drzew wyleciały stada ptaków. Część z nich przysiadła na
krawędzi wody, przeglądając się w błękitnej toni i pijąc krystalicznie
czystą wodę. Jeden z ptaków podleciał bliżej nas. Zmierzyłam go
spojrzeniem i cofnęłam się lekko. Ashita spojrzała na niego i
powiedziała:
-To tylko...kruk.
-Tak...to tylko kruk... - szepnęłam i prędko odwróciłam się od ptaka.
Niespodziewanie tuż przede mną pojawiła się mała istotka.
-Znów...wrożki? - powiedziałam, wpatrując się w nią zaskoczona.
-Lubią rozrywkę. Pewnie przyszły tu się bawić. - powiedziała Ashita.
-Już zapomniałyście? - zdziwiła się wróżka.
Inne wróżki już się zebrały, chichocząc i szepcząc między sobą.
- Niby...o czym? - powiedziała Ashita.
- Za nim te barbarzyńskie potwory nam przerwały, miałyśmy wam coś do powiedzenia! - istotka zachichotała.
<Ashita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz