niedziela, 26 lipca 2015

Od Klairney do Ashity

Stałam rozglądajac się. Mogę użyć mocy żeby się dowiedzieć gdzie mamy iść...
- Shi sklonuję się, jedna z nas pójdzie w lewo i doniesie co tam jest. Ok?
- Ok jak będzie tam wyjście to pójdziemy w tamtą stronę.
Jak chciałam tak też zrobiłam. Jedna z nas ( ta nie prawdziwa ) pobiegła w lewo. Po kilku minutach wróciła z infozmajcją. Powiedziała na, że tam jest tylko jakiś wodospad, a dalej nic.
Więc przywołałam klona i złączyłyśmy się w jedność. Teraz trzeba tylko dojść... Skręciłyśmy w prawo, szłyśmy kilka minut. Doszłyśmy do tak zwanego "centum lasu". Shi zniosła się w powietrze i rozejrzała. Musiałyśmy iść prosto.
- Daleko jeszcze? - spytałam lekko zmęczona wędrówką.
- Trochę daleko, zauwarzyłam wilki z watahy. Jakaś godzina drogi - uśmiechnęła się dodajac mi sił i otuchy...
- To idziemy! - poszłam przodem.
Byłyśmy w połowie drogi gdy ccoś odwróciło moją uwagę. Jeleń, a ja byłam taka głodna... Przyczaiłam się i skoczyłam zabijając zwierzę. Shi podeszła i zaczełyśmy jeść.

<Ashita? Daleko jeszcze?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT