Wróżki chciały przysługi za informacje. Cóż, z tego co powiedziały,
zadanie nie wygląda na proste. Jednak jest to jakaś odmiana w życiu -
niebezpieczna przygoda jest chyba lepsza niż monotonia zwykłej
codzienności. Postanowiłam, że wyruszę w podróż po skarb wróżek.
Pytaniem pozostawało, czy Ashita podjęłaby wyzwanie.
- Więc...Interesujące. - powiedziałam.
- Co ty na to? - odezwała się Ashita - Myślisz, że to się nam opłaca?
-Ja już zdecydowałam. - odpowiedziałam.
Ashita nieco się zdziwiła.
- Masz zamiar odzyskać ich kamień?
-Tak. - odrzekłam - Jeśli chcesz, chodź ze mną. Jednak do niczego cię nie zmuszam.
Nastała chwila głębokiej ciszy.
- Też idę - Ashita szepnęła - Ich informacje naprawdę mogą się przydać.
Wróżki pisnęły radośnie i wróciły do swych zabaw.
- Chyba nie potrzebujemy niczego specjalnego przed wyruszeniem? - spytałam.
-Raczej nie. Wystarczą zapasy jedzenia. - odpowiedziała Ashita - Zaraz wracam.
Wadera pobiegła w kierunku jaskiń, najpewniej po wspomniane zapasy. Po chwili wróciła, z niewielką torbą ze zwierzęcej skóry.
- W Lodowej Krainie może nie być łatwo o jedzenie. - powiedziała.
Wyruszyłyśmy ścieżką, która powinna zaprowadzić nas prosto do celu.
<Ashita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz