środa, 22 lipca 2015

Od Klairney CD do Ashity

Nie byłam do końca pewna tej decyzji. Choć co tu począć? Nie ma drogi, trzeba walczyć... Skierowałyśmy się w drogę powrotną. Usłyszałyśmy ryk, wiedziałam, że to jakiś smok. Jednak sądząc po ryku to był młody osobnik. Ustałam na drzewie w jednej chwili i powiedziałam:
- Shi to nie jest dorosły smok, raczej młody. Może jak mu pomożemy to on nam pomoże?
- Czemu miałby nam pomóc? - spytała spoglądając na smoczka za drzewami.
- Jeśli jest miły, co szkodzi. Ja idę - powiedziałam po czym zeszłam z drzewa i poszłam do zwierzaka. Ryczał z powodu, iż jego ogon był przytszaśnięty skałami. Podeszłami uspokoiłam smoka. Lekko nosem zachaczyłam o jedną skałę. Podniosłam ją uwalniając jego ogon. Mały biały smok polizał mnie, ku mojemu zdziwieniu ukazała się dorosła wielka samica smoka.
Ashita podbiegła do mnie szczerząc kły. Zatrzymałam ją, smoczyca schyliła się i złapała małego osobnika za ogon, podnosząc go. Spojrzała się miło i przyjaźnie. Powoli podeszłam mówiąc:
- Spokojnie nie chcę Ci nic zrobić. Pomożesz nam?
- Oj przestań ona nie umie mówić, nawet nas nie rozumie! - wtrąciła się Alpha.
- Cicho - uprzedziłam ją.
Smoczyca zaryczała, podsunęła swój łep pod moje nogi. Weszłam na nią, a Ashita za mną. Zwierzę zatrzepotało skrzydłami i uniosła się w górę niosąc nas na teren przed lasem.

<Ashita? Gdzie nas zaniesie smoczyca?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT