piątek, 22 kwietnia 2016

Od Touki cd Leloluch

-Lelou..-powiedziałam do basiora kojącym głosem.
-Tak? -zapytał.
-Podasz mi tę..ee no, tą sardynkę. -zapytałam grzecznie.
-Jasne. -powiedział podając mi konserwę.
Błękitne, bezchmurne niebo. Soczysta zielona trawa i jezioro. Taki krajobraz kocham. Nic dziwnego, że wybrałam takie miejsce. Było w sam raz - jak nie idealne, na piknik.
Mocno wdychałam powietrze i wydychałam, siedząc na kocu z zamkniętymi oczami wyglądałam niemal jak jakiś joggin. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak basior siedzi i patrzy na horyzont. Postanowiłam wyrwać go z zamyślenia i wyjęłam z piknikowego koszyka, kokosową babkę. Zapach był intensywny, trudno było się jej oprzeć. Jestem ciekawa czy Lou również będzie się opierał.
-Co tak pachnie? Oo..-powiedział a ja wcisnęłam mu babeczkę do pyska.
-Jedz i nie gadaj. Patrz! -powiedziałam do niego i wskazałam na środek jeziora.
Basior zjadł babeczkę i wytarł okruchy z pyska. Popatrzył na mnie zdawkowo i z zakłopotaniem.
-Dobrze się czujesz? -zapytał.
-A dlaczego mam się źle czuć? Phi. -prychnęłam.
-Bo majaczysz. I wskazujesz na coś czego nie ma.
-Jesteś ślepy? Spójrz tam..Przecież on jest bajeczny. -wzdrygnęłam się.

<Lelou? Dostrzegasz coś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT