niedziela, 24 kwietnia 2016

Od Renesmee C.D Victor


W oczach basiora tkwił smutek.Jego uśmiech*jeśli tak można go nazwać* był widocznie wymuszony .Co gorsza dołowało mnie to że udawał zadowolonego , nie mógł normalnie powiedzieć ?
-Proszę cie...-przewróciłam oczami - Nie wymuszaj tego kwaśnego uśmiechu , powiesz o co chodzi ?
-Ehh- westchnął- Kiedyś spotkałem malutką wilczyce...Nazywała się Maril -przestał mówić patrząc w głąb wody
Było mi jakoś głupio, smutno . Widziałam jak ciężko mu się o tym rozmawiało ...
-Wiesz jeśli nie chcesz wspominać tego to nie musisz w spojrzałam mu głęboko w oczy
-Nie , nie...Jak zacząłem to skończę. Maril była...była wyjątkowa . Przypominała mała czarną kuleczke z długimi uszami . Kochała rywalizacje...Była by mistrzem sportu jako dorosła wadera...ale-zamgliły mu się oczy- ona nigdy nie dorosła .Wiecznie szczeniak...a to wszystko za sprawą orła...
Nie wiedziałam zupełnie co powiedzieć ...Tyle przeszedł...Musiał ją kochać...Zastanawiałam się jak źle musiał czuć się w towarzystwie szczeniąt .
-Może się przejdziemy?-zaproponowałam -Albo chodźmy do ciebie ...-zmieniłam plan patrząc na wieczorne niebo koloru ołowiu .
Wieczorem ani razu nie wspominaliśmy o szczeniakach czy Maril. Natomiast rozważaliśmy na różne inne tematy. Szczerze z basiorem mogłabym rozmawiać cały czas , 24h . Niestety sen też jest potrzebny.

***nowy dzień***


Obudziłam się z samego rana , ale coś było nie tak . Victor gdzieś wyszedł , myślałam że będzie nad jeziorem . Niestety nie zastałam go tam , ale stało się coś dziwniejszego ! Moje odbicie ...byłam człowiekiem ...Człowiekiem ?! Czemu ?! Jakim cudem ?! Miałam brązowe włosy , głębokie jak studnia oczy i w dodatku też brązowe ....A gdzie podział się mój niebieski ? Ale mniejsza o niebieski , jak ja miałam chodzić ? Wszystko to jest takie dziwne...

 <Victor? Magia eventu :*>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT