Spojrzałem się w niebo skąd niedawno spadły gwiazdy które zamieniły się w wilka.
- Możemy spróbować pójść za wskazówkami.
Rzuciłem i popatrzyłem się na niedawno wskazaną drogę, Riki podeszła do mnie i spojrzała się na mnie pytająco.
- Tak jestem tego pewny. Chyba, że wolisz poczekać do rana ?
- Jestem wyczerpana więc jeśli...
Przerwałem waderze skacząc na nią delikatnie, obydwoje leżeliśmy na
ciepłej trawie wtuleni do siebie. Zamknąłem oczy i dość szybko zasnąłem.
~*~
Obudziłem się wraz z pierwszymi promieniami słońca, położyłem się na
brzuchu i spojrzałem na Riki a zaraz potem na horyzont. Uśmiechnąłem się
lekko, pysk z powrotem położyłem na szyi wadery.
- Nie śpisz ?
Cichy głos Riki przykuł moją uwagę. Podniosłem łeb a wadera podniosła się i położyła się przodem do mnie.
- Dopiero co się obudziłem. Wspólne polowanie ?
Wadera skinęła głową, poleżeliśmy jeszcze chwilę po czym postanowiliśmy
zebrać się na polowanie. Wspólnie upolowaliśmy mniejszego dzika którego
zjedliśmy na miejscu zabicia zwierzęcia. Odpoczęliśmy po posiłku i
ruszyliśmy w drogę powrotną do watahy. Szliśmy spokojnym tempem we
wskazanym kierunku.
- Rivai ?
- Słucham.
Popatrzyłem się na Riki która odwróciła wzrok zakłopotana. Przysunąłem się do niej i pyskiem otarłem jej policzek.
- Powiedz o co chodzi, proszę.
Wyszeptałem na co wadera znów się na mnie spojrzała. Przyznam, że byłem
zmartwiony jako, że moja ukochana wahała się. Spuściłem łeb czekając aż
Riki cokolwiek powie. Zapadła cisza, niezręczna cisza którą miała
przerwać Riki.
- Bo wiesz..
- Jeszcze nie.
Uśmiechnąłem się do niej i szturchnąłem ją.
(Riki ? Wybacz, że krótkie ale niedługo egzaminy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz